Co to był za cyrk ten PRL?
Aktualności
Wtorek, 04. Sierpień 2009 00:00
"Przesłuchanie" 7 lat leżało na półce. Cenzura nie dopuściła go do kin. Pomogła konspiracja i działalność podziemia. Film obrósł legendą, sprostał jej i po trzydziestu latach od powstania wzbudził zachwyt wśród publiczności na Dwóch Brzegach. W Cafe Kocham Kino pojawił się sam Ryszard Bugajski, reżyser filmu. Za niezależność twórczą zapłacił najwyższą cenę - został dyscyplinarnie wyrzucony z pracy, nie mógł tworzyć i został zmuszony do emigracji za ocean.
Jak zrobić antykomunistyczny manifest w komunistycznym kraju, Ryszard Bugajski opowiedział w książce pt. „Jak powstało przesłuchanie”. Tekst opowiada o problematyce filmowej, ale tak naprawdę obnaża absurdy całej epoki. We wstępie autor pisze: "Przyszłym pokoleniom ku przestrodze. Co to był za cyrk ten PRL". Ryszard Bugajski chce, by młodzi ludzie zainteresowani filmem, a nie do końca znający wszystkie mechanizmy ówczesnego systemu, zrozumieli, w jakich czasach żyli się kiedyś.  Reżyser postanowił skupić się na perspektywie ofiary. Tak zaczęły się poszukiwania tematów, ludzi - analizy dokumentów z więzień, rozmowy z osobami poddanymi przesłuchaniom. Dużą rolę w poszukiwaniu materiałów odegrała Wanda Podgórska, która spędziła wiele lat w więzieniu. Autor napisał wstępny scenariusz, poddał go krytyce i uzupełnieniu, a druga wersja została już realizowana.
Gdy pokazał pierwsze ujęcia Krystynie Jandzie, była absolutnie przeciwna pozostawieniu obrazu w takiej formie. Nie podobało jej się oświetlenie, była w cieniu. W scenach, w których grała twarzą, uwagę skupiano na nogach, wciśniętych w nie nerwowo rękach, zdartym czerwonym lakierze na połamanych paznokciach... Kłócili się niesamowicie, Edward Kłosiński mówi, że gdyby nie to napięcie między nimi, film być może nie byłby taki. Poza tym sytuacja w kraju - strajki, plany stanu wojennego, ciągła niepewność. To wszystko spowodowało, że emocje z życia twórców filmu przeniosły się na ich grę, na pomysł realizacji, reżyserię. To, że nikt wcześniej nie dotknął takiego tematu dawało im siłę, fizyczną i psychiczną do pracy.
W 1981 roku odbył się przegląd materiału. Andrzej Wajda, dyrektor Zespołu Filmowego X, obejrzał 25% materiału i poddał go totalnej krytyce. Nie podobało mu się nic. Kadrowanie, oświetlenie, inscenizacje, sposób reżyserowania aktorów. Pojawił się dylemat - słuchać wszystkich, którym film się nie podobał, nakręcić jeszcze raz, inaczej? Bugajski zaryzykował i pozostał wierny swojej wizji. Na szczęście. Jak sam mówi, wyszło na jego. Film okazał się przełomowy. Zainicjował rewolucję w polskim kinie. Krystyna Janda za swoją kreację dostała Złotą Palmę w Cannes i do dziś uważa, że w jej karierze nie zdarzyła się tak dobra rola jak ta.
 
© Copyright 2009 Festiwal Filmu i Sztuki DWA BRZEGI Kazimierz Dolny-Janowiec n/Wisłą 2008 - Dyrektor artystyczny Grażyna Torbicka. All rights reserved.
Foto - Agencja TRIADA Katarzyna Rainka oraz Tomasz Stokowski. Projekt - Bartosz Rabiej. Nazwa Festiwalu - Miroslaw Olszówka. Strona by Sara Kozińska.