Na jaką nutę grają Dwa Brzegi?
Aktualności
Poniedziałek, 03. Sierpień 2009 00:00
Brazylijska bossa nova- od tego zaczął się Festiwal. Nieprzypadkowo. Sam Bruno Baretto pofatygował się z wizytą do Kazimierza i Janowca! Jego "Dona Flora i jej dwóch mężów" otworzyła najbardziej dźwięczną sekcję festiwalu - "Muzyka, moja miłość". Filmowe arcydzieło zabrzmiało pośród ruin Kazimierskiego Zamku kompozycjami Francisa Hime, który dopiero co pozdrawiał publiczność z tej samej sceny. Hime jest też autorem soundtracku do zwycięzcy Złotej Palmy z 69', filmu "Czarny Orfeusz". Historię mitu Orfeusza i Eurydyki, opowiedzianego na nowo w karnawałowej scenerii Rio De Janeiro, zrealizował Marcel Camus. Żeby zobaczyć i... posłuchać wystarczy przejść się na wzgórze zamkowe w czwartek na godzinę 22. W niedzielne popołudnie mieliśmy także okazję zajrzeć do domu Antonio Carlosa Jobima ("A Casa do Tom"). Odwiedziliśmy zarówno Nowy Jork, Rio de Janeiro jak i prywatny domek muzyka na brazylijskiej wsi. Dokument zrealizowała sama Ana Jobim, wdowa po głównym bohaterze, która bez zbędnych obaw zaprosiła do siebie resztę ekipy filmowej.
Wczoraj o 18 w Małym Kinie można było premierowo zobaczyć jedyny polski obraz w naszym muzycznym cyklu. "Stolik" Bartosza Blaschke to filmowy zapis audio-spektaklu zespołu Karbido. W roli głównej tytułowy drewniany mebel, z którego muzycy zrobili multi-instrumentalne cudeńko na czterech nogach. Prawdziwy "mebel z duszą"! W końcu na co dzień nie zdarza się nam słuchać muzyki płynącej ze... stołu. Dla odmiany wieczorem na Zamku zaprezentowaliśmy romantyczną historię młodego Kolumbijczyka Ciro Guerry o wędrownym akordeoniście. "Wietrzne podróże" to malowniczy obraz z legendarnym, rzekomo przeklętym instrumentem (czy rzeczywiście należał kiedyś do diabła?) - akordeonie. Ignacio, główny bohater, po śmierci żony wybiera się w podróż w północne krańce kraju, by zwrócić akordeon człowiekowi, od którego go otrzymał. Dołącza do niego marzący o podobnym życiu nastolatek Fermin. Dobrej muzyki oczywiście nie zabrakło.
Prawdziwa gratka dla fanów dobrej muzyki już dziś wieczorem. Pink Floyd to legenda. W końcu to nikt inny jak David Gilmour i Roger Waters z kolegami wpłynęli na historię muzykę dobitniej niż jakakolwiek inna kapela. Absolutne arcydzieło muzyczne,  czyli dwupłytowe wydawnictwo Floydów "The Wall" z 1979, doczekało się swojej filmowej adaptacji już w 1982. To pierwszy film w historii kinematografii, który powstał na podstawie muzyki. Obraz zrealizowany przez Alana Parkera, reżysera m.in. "Ptaśka", jest rodzajem manifestu antywojennego zespołu. Opowiada historię młodego mężczyzny Pinka (zbieżność imion nieprzypadkowa), który nie potrafi zaakceptować otaczającego go świata. W dzieciństwie stracił na wojnie ojca, a w szkole był gnębiony, bo nie potrafił pogodzić się z dyktaturą, jaką narzucał despotyczny nauczyciel. Wszyscy znamy słowa: "We don't need no education" do słynnego "Another Brick In The Wall". Pink w końcu został popularnym muzykiem, ale wciąż nie mógł zaznać szczęścia. Od reszty świata dzieliła go symboliczna, tytułowa ściana. "The Wall" na Zamku w Kazimierzu dziś o 22. To pozycja obowiązkowa dla każdego melomana! Nawet jeśli znacie film, warto wspiąć się za wzgórze zamkowe.  "Ściana" w tak wyjątkowej scenerii z pewnością zabrzmi jeszcze dobitniej.

To nie koniec klasyki muzyki rockowej na Dwóch Brzegach. W środę na Zamek zapraszają Jimmy Page (Led Zeppelin), The Edge (U2) i Jack White (The White Stripes, The Racounters). Takie trio gwarantuje, że "Będzie głośno"! Dokument opowiada o osobistych relacjach przedstawicieli
trzech pokoleń wirtuozów gitary elektrycznej. Opowieść jest wyjątkowa przede wszystkim ze względu na to, że twórcom kina rzadko udaje się przebić przez pełną splendoru otoczkę życia legend rocka. Zdobywca Oscara Davis Guggenheim ("Niewygodna prawda") dokonał niemożliwego.
Punktem wyjścia akcji jest dzień, w którym Jimmy Page, Jack White i The Edge po raz pierwszy spotkali się, żeby rozmawiać, wzajemnie się uczyć i grać. Ta scena z pewnością przejdzie do historii zarówno kina jak i... muzyki! W filmie zobaczymy, jak każdy z gitarzystów wypracował swoje unikalne brzmienie. Historia skupia się na muzycznym buncie artystów, ale co najważniejsze jesteśmy świadkami ich dyskusji na temat sposobów i powodów komponowania oraz grania. Intymne chwile z
życia Page'a? Tego nie można przegapić.

Ze spotkań z legendami muzyki wracamy do Brazylii. W czwartek wspomniany "Czarny Orfeusz", a w piątek...: "Orfeusz". Obraz Carlosa Dieguesa nakręcono na podstawie sztuki, która zainspirowała twórców "Czarnego Orfeusza". Akcja rozgrywa się na Wzgórzu Carioca, niebezpiecznej dzielnicy slumsów w Rio de Janeiro. Tam Orfeusz zakochuje się w Eurydyce, indiańskiej dziewczynie, która przyjechała z wizytą do swojej ciotki i tym samym wywołuje zazdrość wybuchowej utrzymanki, porzuconych kochanek i Lucinho, przyjaciela z dzieciństwa, teraz narkotykowego króla. Fantastyczna muzyka towarzyszy temu romantycznemu, ale i wyjątkowo dynamicznemu obrazowi. Zapraszamy do
Małego Kina na 20:15.

Brazylijska muzyka na Zamku W Kazimierzu o 22.00 powróci w dokumentalnym filmie Miguela Faria Jr. o poecie i kompozytorze Viniciusie de Moraes. "Vinicius" to piękny obraz pełen archiwalnych zdjęć przeplatanych wywiadami z rodziną, przyjaciółmi i innymi muzykami. Nie zabraknie także muzycznych wstawek z udziałem sławnych brazylijskich piosenkarzy.

Cykl "Muzyka, moja miłość" zakończy intymny dokument "Maria Bethânia - kamyczek z Aruandy". Reżyser teledysków - Andrucha Waddington - przedstawia portret ulubionej piosenkarki Brazylijczyków. Bethânia opowiada przed kamerą historię swojego życia "muzycznego" i
prywatnego. Wkraczamy do jej domu, poznajemy rodzinę i przyjaciół. Bohaterowie dokumentu rozmawiają, wspominają, śmieją się i... śpiewają. Tylko dla siebie i tylko dla nas. Zatem, do zobaczenia w sobotę w Małym Kinie o 20!
 
© Copyright 2009 Festiwal Filmu i Sztuki DWA BRZEGI Kazimierz Dolny-Janowiec n/Wisłą 2008 - Dyrektor artystyczny Grażyna Torbicka. All rights reserved.
Foto - Agencja TRIADA Katarzyna Rainka oraz Tomasz Stokowski. Projekt - Bartosz Rabiej. Nazwa Festiwalu - Miroslaw Olszówka. Strona by Sara Kozińska.